Społeczeństwo Podlasia ufundowało w czasie II wojny światowej sztandar dla Oddziału Partyzanckiego „Zenona" 34. Pułku Piechoty Armii Krajowej. Uroczystość poświęcenia i przekazania sztandaru odbyła się w Jeziorach (obecnie powiat łosicki) 29 czerwca 1944 roku. Następnego dnia okupanci niemieccy zorganizowali obławę. W jej wyniku wieś została spalona. Ocalała tylko jedna murowana obora. Oddział śmiałym manewrem z minimalnymi stratami wycofał się na południe. Natomiast Niemcy ponieśli duże straty w zabitych i rannych, przede wszystkim z powodu ostrzelania przez własne wojsko, nieświadome faktu, że w celu ataku już nie ma partyzantów. Następnego dnia tragedię przeżyli mieszkańcy także sąsiednich miejscowości. W pierwszym dniu lipca 1944 roku zostały rozstrzelane 24 osoby w przydrożnym rowie we wsi Chotycze. Ofiarami zemsty okupanta za przegraną bitwę byli zazwyczaj przypadkowi ludzie, zatrzymani w czasie podróży szosą Łosice-Konstantynów.
Każdego roku, w ostatnią niedzielę czerwca, odbywają się w Jeziorach uroczystości w intencji poległych partyzantów i zamordowanych cywilów w ostatnim miesiącu okupacji niemieckiej II wojny światowej. Przed pomnikiem odbywa się msza polowa, w której uczestniczą mieszkańcy Jezior i okolicy, partyzanci OP „Zenona" z rodzinami, władze samorządowe, poczty sztandarowe organizacji kombatanckich i szkół, przyjaciele partyzantów, dziennikarze i goście. Następnie nad jeziorkiem odbywa się piknik przy ognisku i spotkanie organizowane przez Waldemara Kosieradzkiego na Tatarskiej Górze koło Łosic.
Oddział Partyzancki „Zenona" w czasie Akcji „Burza" liczył około 300 żołnierzy. Do chwili obecnej żyje ich zaledwie kilku. Na uroczystość 28 czerwca br. przybył tylko Tadeusz Sobieszczak ps. Dudek z Siedlec. Pozostałym partyzantom mieszkającym w Gdyni (Jan Rackmann ps. Hel), Białej Podlaskiej (Jerzy Golik ps. Cichy) i Warszawie (Ryszard Zaremba ps. Sawa) zdrowie już nie pozwoliło na przyjazd i uczestniczenie w tej niezwykle ważnej dla regionu uroczystości.
Tadeusz Sobieszczak podziękował przybyłym za obecność i wyraził radość, że dożył tak szczęśliwej chwili. W relacjach z czasów wojny wspominał głównie ostatnią fazę bitwy w Jeziorach, kiedy to dużym zagrożeniem dla partyzantów byli żołnierze niemieccy, którzy wysiedli z samochodów pancernych stojących na szosie Łosice-Konstantynów. Ruszyli do ataku na Jeziory wzdłuż pól tej wsi od północy – na wprost pozycji zajętych przez II i III pluton OP „Zenona".
Oto fragment wypowiedzi Tadeusza Sobieszczaka z 11 maja 2007 roku:
Naraz ktoś z radiówki, tylko nie wiem kto, bo nie pamiętam, przybiegł do nas, do tej naszej linii obrony i krzyczy: – Samochody pancerne z tyłu! (Od strony wsi Ławy – S.K.).
No i wtedy zastępca dowódcy II plutonu (on był starszy sierżant sprzed wojny) „Grom" daje komendę: – Chłopcy, naprzód! I myśmy wyskoczyli z tego lasu. Oni się załamali tym natarciem. Bo oni na polu otwartym byli.
Myśmy cały czas biegli. Mało tego, ja pamiętam, że zachrypłem od tego krzyku i usta mi zaschły. Dobiegamy do tych samochodów, a oni wycofali się, ci Niemcy, i jeszcze zza samochodów otworzyli ogień. Zaczęli się bronić i myśmy zalegli. Ale to był moment. Zalegliśmy, a „Grom" krzyczy: – Chłopcy, hurrraaaaa! I hura w te samochody. Już oni nie wytrzymali, pękli.
W każdym razie rozbiliśmy tę obronę na samochodach i w lewo, na leśniczówkę wycofaliśmy się. Już wtedy leśniczówka się paliła. Poszliśmy w kierunku na Mszannę i zatrzymaliśmy się dopiero w Krynicach. (...) Oddział uratował właśnie „Grom". Bo żeby nie poszło to przeciwuderzenie, to koniec pieśni. Oni by nas zamknęli tam i wyrżnęli wszystkich.
Z okazji 71. rocznicy wspomnianych wydarzeń Siedlecki Klub Kolekcjonerów wydał kolejną pocztówkę z serii Jednostki Wojska Polskiego 1939-1945, fundowaną przez Sławomira Łukaszuka z Łodzi. Sponsor jest synem chorążego OP „Zenona", Zygmunta Łukaszuka ps. Wrzos, o czym poinformował zebranych Sławomir Kordaczuk. Prezes SKK zaprosił również obecnych na wystawę Podlaskie ślady broni V-1 i V-2. Tak się zaczęła droga w Kosmos, czynną do 31 października 2015 roku w pałacu w Korczewie. Na wystawie zaprezentowany jest m.in. udział OP „Zenona" w akcji osłonowej wydobycia niewybuchu rakiety V-2 z bagien nadbużańskich w maju 1944 roku. Oprócz rozbicia niemieckiego oddziału pelengacyjnego w Wygodzie była to najbardziej spektakularna akcja podlaskich partyzantów.
Osobom szczególnie zainteresowanym dziejami OP „Zenona" warto polecić następujące lektury:
- Karol Frankowski „Kajtek", Na ścieżkach Podlasia. Wspomnienia z lat dziecięcych, okupacji, PRL-ki i III RP, Lublin 2009.
- Sławomir Kordaczuk, Podlaskim szlakiem Oddziału Partyzanckiego „Zenona", Siedlce 2007.
- Sławomir Kordaczuk, Bitwa Oddziału Partyzanckiego „Zenona" w Jeziorach, Siedlce 2008.
- Stanisław Lewicki, Zapis ocalenia. Wyd. II w 65. rocznicę bitwy pod Jeziorami, Łosice 2009.
- Sławomir Łukaszuk, Był więc Oddział, jeden z wielu, byli chłopcy tak jak inni... Powstanie i działalność OP 34. pp 9. Podlaskiej Dywizji Piechoty AK dowodzonego przez Stefana Wyrzykowskiego ps. Zenon, Łódź 2011.
- Ewa Podniesińska, Barbara Wyczółkowska-Łotocka, Ślady pamięci o Oddziale Partyzanckim „Zenona" 34. pp 9. Podlaskiej Dywizji Armii Krajowej na Ziemi Łosickiej, Łosice 2009.
- Aleksander Wereszko, W szeregach walczącego Podlasia. Zapiski oficera Armii Krajowej i Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość 1939-1947, Biała Podlaska 2006.
- Z notatnika "Marty" Aliny Fedorowicz z OP "Zenona" 34 pp 9 Podlaskiej Dywizji Armii Krajowej, wybór Barbara Wyczółkowska-Łotocka, Biała Podlaska 2013.
Sławomir Kordaczuk
Prezes Siedleckiego Klubu Kolekcjonerów
Wicedyrektor Muzeum Regionalnego w Siedlcach
Członek Zarządu Siedleckiego Towarzystwa Naukowego
Fot. Sławomir Kordaczuk

Delegacje składają kwiaty na pomniku w Jeziorach.

Uczestnicy uroczystości. Siedzą od lewej: burmistrz Łosic Mariusz Kucewicz, starosta łosicki Czesław Giziński, Anna Łacic-Wojtkiewicz, gen. Paweł Nasiłowski, Tadeusz Sobieszczak ps. Dudek. W drugim rzędzie siedzą od lewej: dyr. Szkoły Podstawowej im. Bohaterów Akcji V-2 w Sarnakach Agata Wasilewska, dyr. Delegatury Urzędu Marszałkowskiego w Siedlcach Dariusz Napiórkowski.

Andrzej Nowak przyjmuje po złożeniu przyrzeczenia nowych członków Stowarzyszenia Konna Straż Ochrony Przyrody i Tradycji
im. 1. Pułku Strzelców Konnych.

Pamiątkowe zdjęcie z partyzantem na tle pomnika.